czwartek, września 29, 2005

Dzień Chłopaka

Dla Was, moje drogie Panie,
sympatyczne mam zadanie:
chcę, byście nie przeoczyły,
że jest jutro dzień przemiły.

Okazja to nie byle jaka,
jutro mamy Dzień Chłopaka!
Matki, żony i kochanki –
- przygotujcie niespodzianki!!! :D

środa, września 28, 2005

In Inglisz

Aby być more international, dziś writnęłam coś in English.

I’ve told you once, I’ve told you twice
that I still see many white mice.
What should I do? What do you think?
Is it high time to stop to drink?

wtorek, września 27, 2005

Jaki znak Twój?

Mając na uwadze niedzielne wybory,
spostrzegł Orzeł Biały, że ma problem spory.
Spojrzał na wyniki, poczuł się dość podle –
– czy ma Kaczorowi miejsce oddać w Godle?

poniedziałek, września 26, 2005

Silny prezydent – uczciwa Polska

Te słowa, które piszę w tytule,
nie są autorstwa mego w ogóle.
One przez Lecha K. są użyte,
są niezbyt trafnym, wyborczym chwytem.

Bo ja bym szczerze pisząc wolała,
aby to Polska silną się stała,
aby prezydent – on był uczciwy!
Wtedy to stałby się cud prawdziwy...

czwartek, września 22, 2005

Powitanie jesieni

Odchodzi lato, jesień przychodzi,
dni oraz noce drastycznie schłodzi.
Lecz nie ma sensu się wielce smucić,
bo przecież lato za rok powróci.

Brak będzie słońca, ciepła, zieleni,
nadejdzie czas żółci oraz czerwieni
i ludzie w ciepłych domach swoich znikną.
Lecz jesień nie musi być porą przykrą:

można się cieszyć ciepłem domowym
lub lasem chłodnym, acz kolorowym.
Nim się obejrzysz w codziennym biegu
już brodzić będziesz w głębokim śniegu.

środa, września 21, 2005

Kurze łapki

Dzisiaj poruszam temat nie nowy –
- dotyczy kremów przeciwzmarszczkowych.
Pewna niewiasta co kurnik miała,
też super kremik zastosowała.

Krem ów przy sobie ciągle nosiła,
aż go na dworze w końcu zgubiła.
Znalazła zgubę kurka ciekawa,
musiała zbadać, co to za sprawa.

No i znalazła na etykiecie,
że krem pomoże każdej kobiecie,
że problem kurzych łap zlikwiduje,
niech tylko dobrze się posmaruje.

A że ta kurka dużo biegała,
to czasem w łapkach ból odczuwała.
Chcą się więc pozbyć tego problemu,
użyła kurka tego cud kremu.

Zaniosła zdobycz swą do kurnika,
włożyła łapkę w głąb do słoika.
Trzymała chwilę, potem wyjęła
i – nie do wiary – łapka zniknęła!!!

Po tym zdarzeniu już wszyscy wiemy,
że czasem mogą zaszkodzić kremy.
Można przypadkiem urodę stracić
i przy tym całkiem sporo zapłacić.

wtorek, września 20, 2005

Radziowi

Dziś mój Brat jest Jubilatem!
Składam Mu życzenia zatem,
by żył w zdrowiu i w miłości,
w szczęściu, wszelkiej pomyślności,

aby los Mu zawsze sprzyjał,
aby w pracy się rozwijał,
by pamiętał o mym Bracie
Jego zwierzchnik przy wypłacie.

Życzę Mu spełnienia marzeń,
tylko pozytywnych zdarzeń,
by pociechą były Dzieci.
Niech Mu jak najlepiej leci!!!

poniedziałek, września 19, 2005

Ten pierwszy raz

Oto moja pierwsza rymowanka, miałam wtedy 7 czy 8 lat :)))

W lesie jest sprytny Lisek Chytrusek,
ma rude uszy, ogon i brzuszek.
Zwierzęta przed nim uciekają,
najbardziej lisa boi się zając.
Lecz gdy ukradnie małe jagniątko
udaje zawsze niewiniątko.
Sarenki też go się bały
i na tym kończę wiersz cały.

czwartek, września 15, 2005

WC rymy

Znowu kobieta wszystko zepsuła!
Taka jest prawda, przyznać musicie.
To wredna Anna spisek uknuła
Włodzimierzowi rujnując życie.

Zamęt zasiała, potem zniknęła,
Włodzimierzowi psując wakacje.
Wielka nagonka się rozpoczęła
i biedak musiał policzyć akcje.

Liczył pisemnie, miał też liczydło.
Co sprzedał? Kupił?... Czuł się jak chory,
wszystko wokoło raptem mu zbrzydło,
koszmarem stały się te wybory.

I zrujnowały go te cyferki.
Matematyko, bądźże przeklęta!
Targały Włodkiem wielkie rozterki,
więc olał wyścig na prezydenta.

Znowu odchodzisz nasz Bohaterze,
lecz będziesz wisiał wciąż na bilboardach.
Całkiem nie znikniesz, ja w to nie wierzę,
kiedyś zaskoczy nas znów Twa.... :)

środa, września 14, 2005

Mandaryna

Dzisiaj na każdej prawie witrynie
można coś znaleźć o Mandarynie.
By nie pozostać za trendem w tyle
pięknej Martusi poświecę chwilę.

Otóż tak pięknie Marta tańczyła,
że Ceglastego serce zdobyła.
Wraz z nim trafiła, nie wiedzieć czemu,
do widowiska – do TVN-u.

Potem pan mężuś nie miał kłopotu,
by wysłać żonę swą do Sopotu.
Kupił prepaidy chyba tonami,
by ją ratować sms-ami.

I choć wyklikał procent niemało,
to się na koniec tak okazało,
że wymarzony Ptak Publiczności
leciał do innej już blond piękności.

Nie płacz Martuniu, w dzisiejszych czasach
jest najważniejsza, niestety, kasa.
I to Ci powiem, tak dla zachęty,
że za nią kupisz także talenty...

wtorek, września 13, 2005

Poezja z kupą w tle

Pewnego dnia weszłam do damskiej ubikacji i oniemiałam. Jakaś pani przede mną miała takie ciśnienie, że jej fekalia przyozdobiły nie tylko podłogę, ale i ściany. Nie chcąc psuć swego dzieła, pozostawiła je nietknięte dla kolejnych korzystających pań. I dobrze! Dzieło to natchnęło mnie i powstał czterowiersz chwalący wysoką kulturę osobistą tej pani.

Gdy z tyłka mi strzela jak z procy
daremnie szukam pomocy.
Jako pamiątkę przyjemną
zostawiam mozaikę ścienną.

poniedziałek, września 12, 2005

Bajka o Czerwonym Kapturku

Razu pewnego Czerwony Kapturek
zgubił gdzieś swoją nową komórę.
Będąc w swych nowym czerwonym dresie
szukał jej wszędzie, a nawet w lesie.

Szukał jej wszędzie, wszak bez komóry
przeżyje człowiek już mało który.
Idąc tak zaszedł do domu babci,
wszedł więc na chwilę wdziewając kapcie.

Wchodzi i oczom swoim nie wierzy -
jego babunia na łóżku leży,
nad nią zaś wilczek lekko schylony
wyraźnie z czegoś zadowolony.

Kapturek podszedł już dosyć blisko
i wtedy jasne stało się wszystko -
Babcia i wilczek mieli zajęcie,
robili jedno za drugim zdjęcie.

No i Kapturkowi wnet opadła szczęka,
bo ujrzał komóreczkę w babci swojej rękach.
Po chwili zdumienia jednak oprzytomniał,
bo przecież groźny wilk babcię zjeść zapomniał.

I teraz moi drodzy, już sami widzicie,
że komórka nieraz uratuje życie.
Było to motto bajeczki króciutkiej.
Potem wnuczka z wilkiem obalili wódkę.

sobota, września 10, 2005

Dlaczego??

Lubię układanie rymowanek, zabawę słowem - dlatego postanowiłam otworzyć ten blog. Będę tu umieszczać teksty swojego autorstwa, mam nadzieję, że będziecie się dobrze bawić.
Będę wdzięczna niesłychanie za klikanie na reklamie :)))