czwartek, września 15, 2005

WC rymy

Znowu kobieta wszystko zepsuła!
Taka jest prawda, przyznać musicie.
To wredna Anna spisek uknuła
Włodzimierzowi rujnując życie.

Zamęt zasiała, potem zniknęła,
Włodzimierzowi psując wakacje.
Wielka nagonka się rozpoczęła
i biedak musiał policzyć akcje.

Liczył pisemnie, miał też liczydło.
Co sprzedał? Kupił?... Czuł się jak chory,
wszystko wokoło raptem mu zbrzydło,
koszmarem stały się te wybory.

I zrujnowały go te cyferki.
Matematyko, bądźże przeklęta!
Targały Włodkiem wielkie rozterki,
więc olał wyścig na prezydenta.

Znowu odchodzisz nasz Bohaterze,
lecz będziesz wisiał wciąż na bilboardach.
Całkiem nie znikniesz, ja w to nie wierzę,
kiedyś zaskoczy nas znów Twa.... :)