czwartek, listopada 10, 2005

Podróże małe i duże

Uniosłam się ponad wszelkie ziemskie sprawy,
kiedy rozpoczęłam swą podróż z Warszawy.
Wyleciałam w powietrze - w ten sposób przyjemny,
byłam też nad morzem - konkretnie Śródziemnym.

Alpy też widziałam, bardzo piękne góry,
a gdy obraz ziemi zakrywały chmury,
wyglądały pod nami jak śnieżne dywany
i gdzieniegdzie na nich stały też bałwany.

Samotny lot niewątpliwie stres wygenerował,
jednak widok za oknem to zrekompensował.
2 dni w Barcelonie to jednak za krótko
by wiele zobaczyć. I było cieplutko :).

Podróż tą odbyłam, Kochani, służbowo
i aby to nie brzmiało zbyt słodko, bajkowo,
więcej mi zajęło pociągiem jechanie,
niż podróż do Hiszpani, lecz w aeroplanie.